Na peryferiach wielkiej polityki, można by wręcz rzec na jej zaścianku tworzy się niszowa scena, która z pewnych powodów nie może się przebić do głównego nurtu społecznego, a w mniemaniu wielu zwykłych obywateli jest wręcz niepotrzebna. Jednakże przyglądając się bliżej niektórym mniejszym ugrupowaniom i obserwując je dokładniej, badając ich program, można dostrzec, że pod względami merytorycznymi są one dużą konkurencją dla gigantów posiadających sztaby specjalistów, oraz olbrzymie fundusze. Świetnym przykładem może być tutaj Polska Lewica, czyli niszowa partia o poglądach socjaldemokratycznych, którą założył w 2008 roku były premier Leszek Miller. Na początku, jak można się domyśleć miała to być partia, która będzie stanowiła polityczne zaplecze byłego premiera odsuniętego z SLD, jednakże z czasem powstał twór bardzo kreatywny, który chce włączyć się w walce o głosy wyborców, szczególnie tych o lewicowych poglądach. Z racji swojego wieku i wciąż ubogich struktur Polska Lewica w chwili obecnej nie jest partią konkurencyjną dla takich ugrupowań jak chociażby Sojusz Lewicy Demokratycznej, jednakże jej członkowie wierzą, iż ciężką pracą spowodują, że ich partia zejdzie z politycznego marginesu.
Na początku napędem partii miał być premier Miller, jednak po jego odejściu w styczniu 2010 roku na czele ruchu staną inny znany polityk kojarzony z lewicą, a mianowicie pan Jacek Zdrojewski. Były poseł na sejm, oraz wiceminister kultury do dziś stoi na czele PL. Jeśli chodzi o idee programowe partii, to stawia ona sobie za cel polepszenie życia polaków we wszystkich dziedzinach począwszy od gospodarki, a na kulturze kończąc. Pod czerwonym sztandarem, gdyż taka jest kolorystyka ugrupowania dynamicznie kroczą w przeważającej części młodzi, niejako świeży działacze, których prowadzi sztandarowe hasło znane z rewolucji francuskiej, a więc „wolność, równość, braterstwo”. Z racji swych aktualnie niewielkich rozmiarów, by móc wydatniej konkurować z większymi ugrupowaniami Polska Lewica w czasie wyborów zawiązuje porozumienia i koalicje z innymi niewielkimi partiami takimi jak chociażby SdPL, czy UL. W ten sposób jednak nie zdradza swoich ideałów, partnerów zawsze dobierając ostrożnie. Takie bratanie się z innymi formacjami lewicowymi po prostu ułatwia Polskiej Lewicy starty w wyborach, czy to samorządowych, czy też do parlamentu krajowego, oraz europejskiego.