Koszty utrzymania rodziny pracowniczej, liczone proponowaną przeze mnie metodą (która opiera się na przeciętnej cenie kalorii i na normach zapotrzebowania energetycznego naszych organizmów) wydają się być rażąco zawyżone. Z tego też względu przytaczam najprostszy przykład, aby wykazać logiczną poprawność tej metody.
Załóżmy, że w pewnych okolicznościach rodzina ma możliwość nabywania tylko kilku artykułów spożywczych, np. dostępne są: chleb, mąka, kurczaki, jajka, olej i ziemniaki. Taki zestaw artykułów spożywczych generuje następujące koszty wyżywienia czteroosobowej rodziny (ceny detaliczne z kwietnia 2012 r. wg. GUS) :
(1) chleb kosztował 2,26 zł (0,5 kg), wartość energetyczna 1255 kcal, czyli 3000 kcal kosztuje „w chlebie” 5,40 zł ((2,26 x 3000) : 1255);
(2) za mąkę płacono 2,34 zł (kg), wartość energetyczna 3434 kcal, tj. 2,05 zł/3000 kcal;
(3) kurczak kosztował 7,52 zł (kg), wartość energetyczna 1580 kcal, czyli 14,28 zł/3000 kcal;
(4) jajka były po 0,71zł (szt), wartość energetyczna 70 kcal, zatem 30,43 zł/3000 kcal;
(5) za olej należało zapłacić 6,92 zł (litr), wartość energetyczna 8840 kcal, tj. 2,35 zł/3000 kcal;
(6) ziemniaki kosztowały 0,77 zł (kg), wartość energetyczna 770 kcal, tj. 3,00 zł/3000 kcal.
Mamy zatem następującą średnią cenę 3000 kalorii dostarczanych przez wymienione przykładowo artykuły:
(5,40 + 2,05 + 14,28 + 30,43 + 2,35 + 3,00) : 6 = 57,51 : 6 = 9,58 zł/3000 kcal.
– oznacza to, że na wyżywienie miesięczne rodziny należało wydać 1149,60 zł (9,58 x 30 x 4).
To jest jednak dopiero B-standard, czyli standard biologiczny, gwarantujący przeżycie bez zagrożenia zdrowia i zdolności do pracy (dorosłych) oraz bez zakłócania prawidłowego rozwoju (dzieci).
Przykład jest oczywiście nienaturalny. Zwykle codzienne posiłki sporządzane są z większej ilości składników, które gwarantują zarówno stosowne proporcje białka, węglowodanów i tłuszczu, jak i dostarczają wiele różnorodnych składników mineralnych, niezbędnych dla zdrowia.
Zapewnienie H-standardu, czyli humanitarnych warunków egzystencji rodzinie pracowniczej, wymaga co najmniej podwojenie standardu biologicznego, w naszym przykładzie podwojenie kwoty 1149,60 zł. (na opłacenie czynszu, dostarczonej energii elektrycznej, ew. gazu, na naprawę ubrania i obuwia, zakup środków higieny, lekarstw oraz na pokrycie kosztów związanych z podstawową edukacją dzieci).
Wymienione wydatki (których nie można odłożyć w czasie!!!) przy dzisiejszym poziomie płacy minimalnej (1500,00 zł. brutto, czyli 1111,86 zł. netto) powodowałyby miesięczny niedostatek w wysokości aż 1187,34 zł. w każdej rodzinie „utrzymującej się” za płacę minimalną ((1149,60 x 2) – 1111,86 = 1187,34).
Powie ktoś, że rodziny polskie jakoś sobie radzą… Najczęściej jednak kosztem pełnowartościowego odżywiania, ze wszystkimi tego faktu groźnymi konsekwencjami (o czym pisałem m. in. w opracowaniu pt. „Ważniejsze skutki niskich wynagrodzeń za pracę”.
———————————————————–
(Henryk Lewandowski)