KIERUNEK: ODNOWA GOSPODARCZA SPRZYJAJĄCA ZATRUDNIENIU
Henryk Lewandowski <koszty utrzymania rodziny.blog.Onet.pl>
Kilka uwag nt. dokumentu: „Komunikat Komisji (Europejskiej) do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów” (Bruksela 18.04.2012).
Ten obszerny Komunikat zwrócił moją uwagę z kilku następujących względów:
1) Mówi się w nim o „zwiększaniu popytu na pracę”. Powszechnie wiadomo, że wystarczy zwiększać bezrobocie, a popyt na pracę będzie coraz większy!!! Czyli likwidować miejsca pracy, obniżać wynagrodzenia, aby na utrzymanie rodziny pracowali nie tylko rodzice, ale i dzieci… Z całą pewnością jednak, nie o takich metodach myślano, redagując ten dokument. Można zwiększyć popyt na pracę np. utrzymując różnice w poziomach wynagrodzeń w różnych krajach. Jeżeli np. w Polsce wynagrodzenia będą zawsze kilkakrotnie niższe od wynagrodzeń (za taką samą pracę) w krajach „Starej Unii”, to utrzyma się rosnący popyt śród Polaków na pracę… ale nie w Polsce, tylko w tamtych krajach.
Wiele jest w Komunikacie stwierdzeń, które dowodzą, że taki cel przyświecał Komisji, mianowicie mówi się tam o „usunięciu prawnych i praktycznych przeszkód w swobodnym przepływie pracowników”, o „międzynarodowych porozumieniach przedsiębiorstw”, o znoszeniu „barier podatkowych”, o „przenoszeniu uprawnień emerytalnych” itd. itp.
2) Wysoki priorytet nadaje się zwiększaniu „zatrudnienia w sektorze zdrowia i opieki społecznej (…) ze względu na starzenie się społeczeństwa oraz rozwój usług mających na celu skuteczniejsze (…) zaspokajanie rosnącego popytu na zidywidualizowaną opiekę i profesjonalne usługi socjalne”.
Zastanawiam się nad tym, jakiego emeryta w Polsce będzie stać na pielęgniarską i medyczną opiekę „zidywidualizowaną” (czyli opłacaną z emerytury!)? Zapewne jednak chodzi raczej o to, aby młodym Polakom otworzyć taką wspaniałą perspektywę, jak opieka nad emerytami w krajach „Starej Unii”. Przemawia za tym racjonalny argument – sąsiadom można bardziej ufać, niż np. innowiercom, emigrantom ze wschodniego południa Europy…
3) W komunikacie postuluje się także „godziwe i zrównoważone płace oraz unikanie pułapki niskich płac”. Przewiduje się więc „ustalenie minimalnych wynagrodzeń na odpowiednim poziomie (jakim? HL), aby ograniczyć rosnące ubóstwo pracujących”.
„Wpływ minimalnego wynagrodzenia zarówno na popyt, jak i na podaż może różnić się znacząco w poszczególnych krajach członkowskich (…) w zależności od innych polityk i instytucji rynku pracy”. Minimalne wynagrodzenia będą więc zróżnicowane, ponieważ może „to być skuteczny sposób utrzymania popytu na pracę”. No właśnie… …i ani jednego słowa o podstawowej funkcji płac, czyli o szansie uzyskiwania za pracę dochodu na pokrycie kosztów utrzymania pracownika i jego rodziny!!!
4) Komisja zamierza również „Wspierać istotną rolę zielonych miejsc pracy w krajowych planach zwiększania zatrudnienia”. Poprzez m.in. „zachęcanie państw członkowskich do zajęcia się kwestią przemieszczania pracowników oraz potrzebą ustawicznego kształcenia aby (…) pogłębiać wiedzę na temat zielonych umiejętności w celu uzyskania nowych kwalifikacji w ramach aktywnej polityki rynku pracy”.
Ma być promowane „wykorzystanie instrumentów finansowych UE na inwestycje ekologiczne” w zakresie „energii odnawialnej oraz oszczędnego gospodarowania zasobami”.
Obawiam się, że „zielone umiejętności”, o których mowa w Komunikacie, to nie praca w lasach, sadach, na łąkach i polach „…malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem…” ale np. najzwyklejsza utylizacja odpadów, „ekologiczna” segregacja śmieci w ramach „oszczędnego gospodarowania zasobami” i tp. bardzo ważne w dzisiejszych czasach wyzwania, do realizacji których nie każdy przecież się nadaje… spośród Europejczyków, oczywiście…
—————(25.06.2012)—————