Niezrozumienie powoduje nienawiść.
Bardzo często nienawidzimy, lub też po prostu nie lubimy pojęć, o których nie mamy praktycznie żadnej sensownej wiedzy. Właśnie taka łatka często wystawiana jest idei anarchistycznej, która chyba ze wszystkich szerzej znanych poglądów około socjalistycznych jest najmniej zrozumiała. Dla zwykłych ludzi anarchizm kojarzy się z czymś złym, z rozpadem poczucia bezpieczeństwa, oraz po prostu ze zniszczeniem. Tymczasem anarchizm w swej naturalnej, pierwotnej formie, to idea wzniosła, która mówi o wolności człowieka, jako jednostki. Patrząc na wątek historyczny to pewne przesłanki anarchistyczne dostrzegalne są w filozofii taoistycznej, pośród myślicieli greckich, czy też w czasach rewolucji francuskiej u schyłku XVIII wieku. Jednakże naprawdę ów doktryna nabrała znaczenia w wieku XIX, kiedy szerzej na salonach politycznych pojawił się ruch socjalistyczny, którego prekursorami byli robotnicy z fabryk i kopalni we Francji, czy też Anglii. Już w tym czasie, a także w latach późniejszych anarchizm dzielił się jak na pewnego rodzaju nurty, które w swej podstawie zakładały to samo, jednakże nie zawsze wszystkie ich cechy były wspólne. Przykładem bardzo popularnego trendu w owej ideologii jest anarchizm pacyfistyczny. Tak silnie zakorzenił się on w świadomości ogółu ludzkości, że obecnie przeciętny Kowalski na hasło anarchizm bardzo szybko wymieni wśród punktów ideologicznych właśnie pacyfizm. Tym czasem należy jasno sobie powiedzieć, iż nie wszyscy anarchiści są pacyfistami. Przede wszystkim, bowiem anarchizm w swojej ideologii zakłada walkę z kapitalizmem i centralizowaniem władzy w postaci upaństwowienia społeczeństwo, a w ostatnich czasach tworzenia międzynarodowych struktur i porozumień.
Myśl anarchistyczna mówi o tym, by stworzyć społeczeństwo ludzi wpieni wolnych, mających własną wolę, a skupionych wokół niewielkich grup społecznych, w których szersza władza sprawowana będzie na wzór federalizmu. Ogólnie dwoma największymi wrogami anarchizmu jest centralizm, oraz kapitalizm. Ten pierwszy narzuca pewne jarzmo na barki człowieka, natomiast kapitalizm powoduje dysproporcje społeczne pomiędzy ludźmi, którzy posiadają kapitał, a tymi, którzy go nie mają. Jak widać anarchizm to nie tylko banda młodych, zbuntowanych dzieciaków, którzy rzucają jajkami w polityków. To szczytna idea, za którą wielu jest w stanie oddać bardzo dużo.
Pięknie to Państwo opisaliście.
Niestety, wielka szkoda, że tak mało ludzi postrzega dzisiaj anarchizm z tej dobrej strony.
Media karmią społeczeństwo bzdurami.
Niestety.
Pozdrawiam serdecznie.
nie wiem czy pięknie.
jako jeden z najbardziej fundamentalistycznych Anarcho-Nihilistów w naszym kraju, uważam że źle jest jeśli jakiekolwiek środowiska polityczne próbują powoływać się na fundament filozoficzny (nihilistyczny) Anarchizmu, sprowadzając to czy to do Kapitalizmu (! – Anarchokapitaliści) czy do Socjalizmu i Antykapitalizmu (Socjaliści, Komuniści, Lewica).
moim zdaniem rozumienie Anarchizmu poprzez pryzmat polityczny niszczy obraz tej filozofii, i instrumentalizuje ją wypaczając w sposób ostateczny zasadnicze znaczenie fundamentów które leżą u jej podstawy.
oczywiście Anarchizm sprzeciwia się Kapitalizmowi w szczegółowej rubryczce 'poglądów na gospodarkę’, większości Anarchistów ale też raczej w obszarze czystych idei. równie prawdziwe jak to że Anarchiści są przeciw Kapitalizmowi jest to że są przeciwko Państwu o czym na przykład tu się nie pisze :).
należy pamiętać że postawa Anarchistyczna albo jest nielegalna, bo legalna być nie może, a więc i nie praktyczna, albo musi być pewnego rodzaju wyborem będącym ostatecznie śmierdzącym kompromisem. bardzo wielu Anarchistów w tej rzeczywistości, jednak zwraca się ku Własności Prywatnej jako jedynej szansie na ucieczkę od owego centralizmu o jakim tu mowa, oraz narzędziu dającemu minimalną Wolność i warunki do rozwoju Indywidualizmu. o tym Socjaliści już na ogół nie chcą słyszeć ;).
należy też pamiętać, że różnice między Anarchistami nie są małe wbrew pozorom. AnarchoIndywidualiści zwłaszcza przynajmniej akceptujący jeśli nie popierający i dopuszczający idee Libertariańskie, czy AnarchoKapitalistyczne, czy choćby Mutualistyczne, mają problem ze znalezieniem wspólnego języka z chociażby Syndykalistami.
plusem notki jest to że podkreśla że nie wszyscy Anarchiści są Pacyfistami. niestety jako zwolennik Illegalizmu, Anarchistycznego Terroryzmu, oraz Insurekcjonizmu, dopatruję się w anarchistycznej propagandzie szerzonej przez lewicowe odłamy Anarchizmów, pewnej prewencyjnej cenzury w tym temacie. mimo że temat Lewicowego Terroryzmu (niekoniecznie anarchistycznego więc) jest dużo bardziej atrakcyjny, nie jest on w ogóle promowany przez środowiska nawet niby tak radykalne, jak te anarchistyczne. w ten sposób Anarchizm wydaje się pozostawać jedynie poglądem który można sobie głosić na pokojowej manifestacji, czy zapisać w zeszycie, bo blog o zbyt radykalnych treściach przecież nam zlikwidują :), zamiast fundamentalną Walką z Władzą, Systemem, i wszelkimi jego nawet najbardziej szeregowymi Przedstawicielami. bez wskazania Wroga oraz rozpętania Wojny do żadnej Anarchii nigdy nie dojdzie. w pokojowych warunkach pozostaje pisanie do zeszytu, albo ostatecznie w jakiejś formie wydzielone w Liberalnych Systemach Autonomie, lub Libertarianizm.